Roztargnienie, a nie "kradzież"...
Do mysłowickiej komendy zgłosiła się kobieta, której podczas powrotu autobusem z pracy ktoś miał ukraść torebkę z pieniędzmi, dokumentami i telefonem. Pokrzywdzona oszacowała straty na blisko 5 tysięcy złotych. Szybko jednak okazało się, że zamiast "kradzieży" w grę weszło roztargnienie...
Wczoraj przed 18.00 do mysłowickiej komendy zgłosiła się 56-letnia kobieta. Mysłowiczanka oświadczyła policjantom, że wracała autobusem z pracy z Sosnowca, a gdy wysiadła na przystanku w Mysłowicach, zorientowała się, że nie ma przy sobie torebki z pieniędzmi, dokumentami, telefonem i kluczami do mieszkania. W sumie straty oszacowała na blisko 5 tysięcy złotych. Kobieta, mając nadzieję, że torebka została w autobusie, czekała na kurs powrotny. W tym też czasie poinformowała o sytuacji dyspozytora przewoźnika. Niestety, torebki w autobusie nie było, gdyż… nie mogło jej tam być.
Zagadka "kradzieży" rozwiązała się, kiedy córka kobiety sprawdziła lokalizację telefonu. Okazało się wtedy, że znajduje się on... w miejscu pracy 56-latki. Kobieta wróciła do biura i znalazła torebkę z całą zawartością, która wpadła za szafkę. Natychmiast poinformowała o tym fakcie mundurowych. Mysłowiczanka była przekonana, że zabrała torebkę ze sobą. Jak oświadczyła, tego dnia miała bardzo dużo pracy, a na całą sytuację wpłynęło jej roztargnienie.
Ta sprawa zakończyła się pomyślnie dla mieszkanki Mysłowic. Pamiętajmy jednak o prawdziwych zagrożeniach czyhających na nas w środkach komunikacji publicznej, targowiskach, dworcach autobusowych i kolejowych. Złodzieje wykorzystują zamieszanie i tłok, często tworzony przez nich samych, żeby ułatwić sobie działanie. Nadchodzący okres świąteczny i związane z nim obowiązki często sprawiają, że tracimy głowę i zapominamy o podstawowych zasadach bezpieczeństwa. Dlatego przypominamy:
- w miejscach potencjalnie niebezpiecznych trzymaj swoją torebkę, saszetkę z przodu, zamknięciem do siebie,
- jeśli masz przy sobie większą ilość pieniędzy, nie trzymaj ich w jednym miejscu - rozdziel je i umieść w różnych miejscach,
- klucze do mieszkania noś w innym miejscu, niż dokumenty z adresem – jeżeli złodziej zdobędzie taki komplet, może okraść Twoje mieszkanie zanim zdążysz zareagować,
- nie trzymaj portfela i dokumentów w tylnych kieszeniach spodni, zewnętrznych kieszeniach kurtek, czy w bocznych kieszeniach toreb,
- płacąc za zakupiony towar nie pokazuj całej zawartości portfela - najlepiej mieć wcześniej odliczoną kwotę pieniędzy,
- podczas mierzenia garderoby, pakowania sprawunków, płacenia w sklepie, nie odstawiaj torebki na podłogę lub ladę – złodziejowi wystarczy nawet taki krótki moment, żeby ukraść Ci portfel,
- zwracaj uwagę na „sztuczny tłok” i zamieszanie wokół Ciebie w sklepie, autobusie, czy w innym miejscu,
- zwiększ czujność jeśli na przystanku autobusowym zauważysz grupę ludzi z reklamówkami lub odzieżą przewieszoną przez rękę. Służy to do zamaskowania momentu kradzieży, być może właśnie z Twoich kieszeni,
- na ulicy unikaj korzystania z wszelkich podejrzanych usług, jak np. wróżenie, gry hazardowe, okazyjne możliwości zakupu itp.
JEŻELI ZAUWAŻYSZ MOMENT KRADZIEŻY
- krzycz głośno „złodziej!”
- staraj się w miarę możliwości zatrzymać sprawcę na gorącym uczynku tzn. w momencie, gdy sięga do cudzej kieszeni, czy torebki,
- powiadom jak najszybciej Policję (prawdopodobieństwo ujęcia sprawcy zależy od czasu, jaki upłynął od zdarzenia do wezwania policji. Dzwoniąc na policję w charakterze świadka masz prawo do zachowania anonimowości),
- staraj się zwrócić uwagę jak największej liczby osób na to zdarzenie,
- jeżeli jednak nie ma w pobliżu nikogo, kto mógłby Ci pomóc – nie narażaj się, nie działaj pochopnie. Powiadom jak najszybciej policję i spróbuj zapamiętać jak najwięcej szczegółów zdarzenia, wygląd sprawcy, okoliczności, kierunek w którym się oddalił itp.
JEŚLI DOSZŁO DO NAJGORSZEGO I STAŁEŚ SIĘ OFIARĄ KIESZONKOWCA
- w każdym przypadku natychmiast zawiadom Policję,
- zachowaj spokój, skoncentruj się na rzeczowym opisaniu szczegółów zdarzenia, które mogą mieć znaczenie dla postępowania Policji (policjant pomoże w tym, zadając odpowiednie pytania).