Nieodpowiedzialna opiekunka w rękach dzielnicowych
Dzielnicowi z mysłowickiej komendy w środę zostali wezwani przez opiekunkę świadczącą usługi opiekuńcze wobec 93-letniej podopiecznej, z uwagi na fakt, że ta nie otwiera jej drzwi i jej życie może być zagrożone. Seniorka na szczęście otworzyła drzwi interweniującym policjantom i strażakom, jednak uwagę stróżów prawa przykuło zachowanie opiekunki. Jak się okazało, miała ona ponad 2 promile alkoholu w organizmie. O jej losie zadecyduje sąd.
O tym, jak ważna jest opieka nad seniorami, nie trzeba nikomu przypominać. Tam, gdzie takiej opieki nie zapewnia rodzina, wkracza Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, siłami swoich pracowników, lub pracowników podmiotów zewnętrznych. To właśnie taka osoba wezwała w środę służby do mieszkania swojej 93-letniej podopiecznej, która nie otwierała jej drzwi. Na miejsce skierowani zostali dzielnicowi dzielnicy Stare Miasto i Rymera oraz strażacy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Mysłowicach. Na szczęście seniorka sama otworzyła drzwi interweniującym mundurowym, a jej życiu i zdrowiu nie zagrażało niebezpieczeństwo. Stróże prawa zwrócili jednak uwagę na dziwne zachowanie zgłaszającej, od której wyczuli alkohol. Jak się okazało, 60-latka podjęła czynności zawodowe, mając w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Dzielnicowi sporządzili wobec niej dokumentację do wniosku o ukaranie przez sąd.
Na miejsce przybył również pracownik socjalny z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, który zapewnił odpowiednią opiekę 93-letniej mieszkance naszego miasta.