Chciał rozjechać policjantów - padły strzały
Mysłowiccy policjanci dzisiejszej nocy oddali dwa strzały w kierunku samochodu marki Daewoo Nexia podczas próby zatrzymania pojazdu w rejonie skrzyżowania ulicy Ziętka i Kolejowej w Brzęczkowicach. Kierujący nim próbował ich rozjechać. Teraz 23 letniemu mieszkańcowi Katowic za czynną napaść na policjantów grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Mysłowiccy policjanci dzisiejszej nocy oddali dwa strzały w kierunku samochodu marki Daewoo Nexia podczas próby zatrzymania pojazdu w rejonie skrzyżowania ulicy Ziętka i Kolejowej w Brzęczkowicach. Kierujący nim próbował ich rozjechać. Teraz 23 letniemu mieszkańcowi Katowic za czynną napaść na policjantów grozi nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Pościg za samochodem który nie zatrzymał się do kontroli na terenie Katowic prowadzony był przez katowickich i mysłowickich policjantów. Próbę zatrzymania podjęto na terenie Brzęczkowic ok. godz. 3.30. Tutaj kierujący pojazdem bandyta nie zareagował na dających mu znaki do zatrzymania policjantów i jadąc pełnym "gazem" próbował ich rozjechać. Wówczas padły strzały oddane w kierunku kół samochodu. I to nie przywołało bandyty do porządku. Został on zatrzymany dopiero ponownie na terenie Katowic. Jak wynika z pierwszych ustaleń kierujący samochodem 23 letni mężczyzna nie posiadał prawa jazdy, które stracił za jazdę w stanie nietrzeżwym w lutym br. Na chwilę obecną nie ustalono czy był pijany gdyż odmówił poddania się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Do badań pobrano krew. Najprawdopodobniej zostanie mu przedstawiony zarzut czynnej napaści na policjantów przy użyciu niebezpiecznego przedmiotu ( samochód) za co grozi do 10 lat więzienia.