Fałszywy alarm w Sądzie Rejonowym
Mysłowiccy policjanci wraz z innymi służbami ratowniczymi, brali udział w godzinach południowych w ewakuacji pracowników oraz dokonali penetracji pomieszczeń Sadu Rejonowego. Wszystko to z powodu telefonicznej informacji o rzekomym podłożeniu ładunku wybuchowego. Alarm okazał się na szczęście fałszywy. Aktualnie trwają intensywne działania policyjne mające na celu ustalenie sprawcy.
Mysłowiccy policjanci wraz z innymi służbami ratowniczymi, brali udział w godzinach południowych w ewakuacji pracowników oraz dokonali penetracji pomieszczeń Sadu Rejonowego. Wszystko to z powodu telefonicznej informacji o rzekomym podłożeniu ładunku wybuchowego. Alarm okazał się na szczęście fałszywy. Aktualnie trwają intensywne działania policyjne mające na celu ustalenie sprawcy.
Dzisiaj ok.godz.11.00 anonimowy rozmówca w rozmowie telefonicznej z pracownicą Sądu Rejonowego w Mysłowicach, poinformował o podłożeniu ładunku wybuchowego w budynku sądu. Natychmiast na miejsce udały się służby ratownicze, które zabezpieczyły teren. Jednocześnie podjęto decyzję o ewakuacji obiektu. Następnie policjanci przy użyciu psa wyszkolonego do wykrywania ładunków wybuchowych przeprowadzili penetrację wszystkich pomieszczeń sądu. Bomby nie znaleziono. Cała akcja trwała ok. 2 godzin. Aktualnie śledczy prowadzą czynności mające na celu ustalenie osoby, która wykonała telefon z informacją o podłożeniu bomby. Sprawcy oprócz kary pozbawienia wolności do lat trzech grozi także koniecznośc pokrycia kosztów akcji ratowniczej. POLICJA APELUJE o rozwagę w postępowaniu, gdyż taki z pozoru tylko niegrożny żart, pociąga za sobą bardzo poważne skutki gdyż z uwagi na ewentualne zagrożenie w takich sytuacjach, w żadnym przypadku nie można sobie pozwolić na zbagatelizowanie sprawy i każda tego rodzaju sprawa jest natychmiast dokładnie sprawdzana przez Policję. Ponadto zaangażowanie służb ratowniczych przy tego typu akcjach, oprócz kosztów może spowodować, iż zabraknie ich w innym miejscu podczas sytuacji kryzysowej.