Zabawa na śniegu mogła zakończyć się tragedią
Mysłowiccy policjanci wyjaśniają okoliczności zdarzenia w wyniku, którego 3-letnia dziewczynka bawiąc się na podwórku wpadła do niezabezpieczonej studzienki kanalizacyjnej. Z pomocą przyszedł przechodzący sąsiad, który wyciągnął dziecko ze studzienki i pomógł rodzicom w dowiezieniu go do szpitala.
Wczoraj około godz. 17.00 na ul. Gwardii Ludowej dwie dziewczynki - siostry w wieku 3 i 8 lat bawiły się na śniegu w pobliżu swojego domu. W pewnym momencie młodsza z nich wpadła do niezabezpieczonego otworu studzienki kanalizacyjnej. Starsza z sióstr natychmiast zaczęła wzywać pomocy. Na wołania zareagował jeden z sąsiadów, który wyciągnął dziecko z głębokiej studzienki kanalizacyjnej, w której znajdowała się woda o głębokości około 30 cm. Ratujący dziewczynkę mężczyzna zaoferował dalszą pomoc i z jej ojcem odwiózł poszkodowaną do Szpitala Nr 2 w Mysłowicach. Następnie 3-latka została przewieziona do Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach-Ligocie, gdzie pozostała na obserwacji. Postępowanie prowadzą mysłowiccy śledczy.